Mogą Cię również zainteresować książki...
Książka opisuje genezę wywiadu wojskowego w komunistycznej Polsce oraz rolę Sowietów w jego działalności. Autor przedstawia kierunki jego działania, politykę personalną i struktury.
Jest upalny 22 lipca 2006 r. Kolejna rocznica ogłoszenia manifestu PKWN w Moskwie, który dał formalny początek państwowości Polski Ludowej. Decyzją władz RP zostaję przewodniczącym Komisji ds. Likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych. Gdy kilka dni później z pierwszej ręki zapoznaję się z mentalnością wysokich oficerów tej służby, postanawiam ustalić i zrozumieć, jak to się stało...
Jak to się stało, że w Warszawie, w gmachu przy al. Niepodległości, przez tyle lat funkcjonował jeden z najważniejszych instrumentów podległości naszego kraju. Jak to się stało, że dopiero w siedemnastym roku budowania demokratycznej Polski rozmontowano tę postsowiecką redutę zlokalizowaną w najdalej na wschód położonym kraju zachodniej części Europy. I jak to się stało, że do realizacji tego zadania polskie państwo wyznaczyło doktora nauk historycznych.
Ukończenie przedkładanej Czytelnikowi książki traktuję jako wypełnienie - po pięciu latach - zobowiązania, którego podjąłem się w 2006 r., ponieważ jako badacz i historyk aż za dobrze wiem, iż ludzką pamięcią, naszymi zaszłościami nie można w dowolny sposób zarządzać. Nie można arbitralnie stwierdzić, że czegoś nie będziemy pamiętać, że jakiś fragment przeszłości jest nieistotny. Wreszcie, że pozbywanie się niepotrzebnego balastu wymaga wytrwałości (z wprowadzenia Sławomira Cenckiewicza).
Oprawa: | miękka |
Wydawca: | Zysk i S-ka |
Autor: | Sławomir Cenckiewicz |
Rok wydania: | 2011 |
Ilość stron: | 536 |
Wymiar [mm]: | 165x235 |
EAN: | 9788375068757 |
ISBN: | 9788375068757 |
ID: | 208520 |
Długie Ramię Moskwy
Książka jest bardzo rzetelnie napisana i czyta się ją mniejwięcej jak "GRU" Suworowa.
Problematyczne są przypisy bo czasem czyta się je jako odrębne historie, a że są niekiedy długie to potem trudno wrócić do wątku głównego. Moim zdaniem to czyni książkę trochę "chropawą" w czytaniu. Ksiązka mimo tego warta przeczytania, zwłaszca dla tych co pamiętają jeszcze "czasy wiecznej szczęśliwości".
Doskonała!
Książka bardzo ciekawie napisana, świetnie się czyta, mimo że jest to doskonale udokumentowana, rzetelna praca historyczna, oparta na źródłach-praktycznie co zdanie, to przywołanie dokumentu źródłowego.
Totez śmiało można powiedzieć, że równie skutecznie obala mit o profesjonalizmie wojskowych służb PRL-u, jak i mit, jakoby poważna praca naukowa musiała być nudna. Kolejna doskonała praca dra Cenckiewicza udowadnia,że prawdziwa historia jest ciekawa ("Tylko prawda jest ciekawa";)), a może być też frapujaco opowiedziana.